rozszalałam się z karteczkami na dobre ;)
Dzisiaj znowu karteczki ślubne...szkoleniowe...muszę poćwiczyć....bo nawet tnę trochę koślawo ;)
Cóż gilotyny do papieru nie posiadam , a nożyczkami wychodzi średnio na jeża;)
Podobno trening czyni mistrza ...więc trenuję;)
A oto efekt treningu;)
Pozdrawiam wieczorową...a właściwie nocną porą.
Jedno już wiem ..mam za cieniutki papier jako bazę;(
Ciągle się wygina, nawet jak naklejam dodatkowy ozdobny brystol i tak jest miekki;(
Super:)
OdpowiedzUsuńDzięki;
UsuńPozdrawiam serdecznie;)
Coraz lepsze te Twoje karteczki:) Pozdrawiam Serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne za miłe słowa;)
UsuńPozdrawiam;)
ciekawe :)
OdpowiedzUsuńDzięki;)
UsuńPozdrawiam;)